piątek, 27 sierpnia 2010
czwartek, 26 sierpnia 2010
Ramki, rameczki i inne sypialniane obrazeczki...
Fotki po wydrukowaniu prezentują się dość dobrze, mimo bardzo sporego powiększenia. Sprawa opłacalna biorąc pod uwagę ceny plakatów/ o ile uda nam się dostać takie foto jakiego szukamy/.Rameczki drewniane wykonałam sama/ te białe metalowe kupiłam/
Ten trójwymiarowy obrazek zdobi jedną ze ścian już jakiś czas... trójwymiarowa kompozycja, wykonana z niezwykłą precyzją i dbałością o szczegóły a produkcja chińska...
i mój kącik czytelniczy...
szkoda że ostatnio nie mam zupełnie czasu korzystać z niego. Mam nadzieję że od września wszystko się zmieni a moje decoupagowe plany nareszcie zrealizuję.
wtorek, 17 sierpnia 2010
Słoneczniki, pomarańcze...
Kolejny komplet, tym razem wersja słonecznikowa...
i jeszcze jedna butelunia...z powodzeniem może służyć jako świecznik...
i cosik szklanego, pomarańczowego...
sobota, 14 sierpnia 2010
wtorek, 10 sierpnia 2010
Nowe życie ramki...
Zmiana wystroju sypialni ze stylu afrykańsko-egzotycznego na powiedzmy sobie " trącający Prowansją" nie jest rzeczą łatwą biorąc pod uwagę fakt iż większość z rzeczy chciałoby się wykorzystać ponownie. Ja jednak lubię wyzwania i podjęłam się tego karkołomnego przedsięwzięcia zaczynając od ramek. Niestety nie pstryknęłam ich przed ale pokazuję podobną z neta...ramki indonezyjskie, w całości z naturalnych surowców, liści, traw itd. w kolorze brązowym..
Wyczyściłam, pomalowałam na biało, przetarłam papierem ściernym...
Metodą serwetkową ozdobiłam różami, pokryłam lakierem...
a w nich znajdą się retro fotografie... jeszcze w fazie realizacji gdyż wymagają wydrukowania w odpowiednim rozmiarze...
Z tymi fotkami będą prezentować się chyba dość dobrze...
Przede mną jeszcze mnóstwo pracy gdyż tych ramek mam kilka, więc na nudę nie mogę narzekać... a słoneczko tak ładnie świeci...
sobota, 7 sierpnia 2010
Puszka metalowa i akcja remontowa...
Dużo malowania, cieniowania, odcieni całe mnóstwo i powstała taka oto puszka / metalowa po śliweczkach w czekoladzie /Docelowo na kawunie lub cukierasy....
Aktualnie będąc na etapie poremontowych porządków powolutku skłaniam się ku zmianie wystroju sypialni a muszę powiedzieć że pomysł miałam diabelski. Sypialnie była żółto-pomarańczowa/ styl ala afrykański... maski, obrazy, drewniane zwierzaki itd./ a docelowo jest szaro-biała, więc zmiana przeogromna. Jeszcze przed urlopem zaczęłam malować na biało krzesła, ramki,świeczniki będąc w istnym amoku nowego wystroju...ma być sentymentalnie, koronkowo, lekko nadgryzione zębem czasu z całą masą gadżetów typu... stare retro foto w przecieranych ramkach, koronkowe zdobienia, firanki jak z babcinej szafy i takie tam sama jeszcze nie wiem do końca co. Postaram się pokazywać sukcesywnie co udało mi się do tej pory urządzić lub zmajstrować, Założyłam z góry że wkład mojej pracy ma być dość znaczny w tworzeniu nowego wystroju. Jako pierwsze na tapetę poszły ramki które były brązowe a aktualnie są śnieżnobiałe, no może nie do końca bo przecierane a część z różyczkami.Jak tylko je pstryknę to zamieszczę foto. A poniżej fragment mojego pokoiku-saloniku który pozostał bez zmian, jedynie odświeżyłam sufit i ściany. Tym piskowcem na ścianie chyba nigdy się nie znudzę...idealny dla posiadaczy dzieciaczków z brudnymi łapkami i zwierzątek kochających ocierać się o ściany... całkowicie zmywalnym wodą z mydłem...
piątek, 6 sierpnia 2010
Upominkowo...z lamuska
Skoro o upominkach była mowa to wpadły mi w łapki dwie fotki prac wykonanych również na specjalne okazje... tzn. szkolne, czyli z okazji Dnia Nauczyciela i na zakończenie roku szkolnego mojej córci. Długo dumałam co wykonać i powstało " coś " na kształt dużej laurki ale wykonanej na podobraziu malarskim z efektami spękań i gadżetami, czyli małe papierowe elementy, wstążeczka, metalowo korona...Do tego wierszyk opatrzony datą a wszystko zabezpieczone lakierem. Taką ala laurkę można powiesić w klasie bo wygląda jak mały obrazek...ale to już decyzja obdarowanego.
Drugie podobrazie w podobnym klimacie ale może bardziej skromne...
wtorek, 3 sierpnia 2010
Kocia joga
Nie ma to jak dobry sen w wygodnej pozycji. Zapraszamy na korespondencyjny kurs jogi...prowadzący kotek Łatek...niesamowite!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)