Swego czasu pokazywałam pewną butelkę w tzw. stanie surowym, konkretnie baniaczek czy może baryłeczkę na winko raczej. Nareszcie doczekała się końcowego lakierowania. Była dość niepozorna...
Nie mogłam się oprzeć pokusie pomalowania jej. Następną rzeczą którą wezmę w obroty będzie duża skrzynia pomalowana bejcą z przecierkami i retro fotkami, czyli to co lubię.
Kończę lakierowanie butelek które jakiś czas temu pokazywałam zbiorowo...teraz każdą z osobna pstryknę i w końcu pokaże bo aż wstyd tak zaniedbywać swoje hobby.
2 komentarze:
Twoje malowanie pięknie odkryło strukturę butli, której na białym tle prawie w ogóle nie widać (przynajmniej na zdjęciu). Czy baniaczek doczekał się także szlachetnego wypełnienia? ;)
Pozdrawiam :)
Metamorfoza rewelacyjna! :)
Prześlij komentarz