czwartek, 10 lutego 2011

Lampka do sypialni



Skoro sypialnia różana, no może biało-różana więc nie może zabraknąć nocnej lampki. Zakupiłam w hurtowni za złoty 12 i ozdobiłam w klimacie który lubię. Światełko nostalgiczne, nastrojowe, zwiewna falbaneczka i delikatne różyczki.


To już druga sypialniana różana lampka. Małżowinka cieszy oko tą pierwszą już od jakiegoś czasu a ja niestety przez swoją opieszałość musiałam cieszyć oko i ucho lampką owadobójczą...światełko niczego sobie...lekka poświata błękitu, ale te odgłosy gdy zbłąkana muszka wpadała w sidła prądowego napięcia...br..dobrze że zimą były to sporadyczne przypadki bo muszyska spały po kątach. Z czystą przyjemnością małżonek korzysta z lampki "kobiełki"...korzysta to może zbyt dużo powiedziane...cieszy oko kształtami bo róże to może męskie do końca nie są....


a ja z tej..

owadobójcza na szczęście się przepaliła...



1 komentarz:

AniKas pisze...

Pięknie! Lampka z damulką to żeś oooOOOoooOOOOooooo... Odwaliła ;)
Bardzo ładnie! Będziemy tu częściej zaglądać! :)
Pozdrawiamy!

Related Posts with Thumbnails