Tytuł wpisu bardzo tajemniczy... a to nic innego jak etykiety pochodzące ze znanej nam strony
Do transferów jeszcze nie dojrzałam a wydruki na płótnie są mi jeszcze bardziej obce więc radzę sobie w inny sposób. Zwykły wydruk aby nabrał bardziej rustykalnego charakteru został wymoczony w wywarze herbacianym. Powstały ciekawe zacieki i nierówności, można powiedzieć że cieniowana herbaciane...hi..hi... Każdy nadpaliłam nad świecą i to by było na tyle. Na butelkach prezentują się okazale i bardzo staro...tak jak lubię.Ostatnimi czasy staram się stwarzać różnorodne kompozycje, stosując szeroką paletę barw nie skupiając się jedynie na odcieniach sepii, szarości czy brązów. Ostatnio zafascynował mnie błękit, odcienie niebieskiego, turkusowego i stąd prace właśnie w tych kolorkach. Co za zmiana...wiosna...wiosna...
2 komentarze:
A gdzie na butelkach można zobaczyć. Uwielbiam i zbieram różne butelki:)
Pozdrawiam Lacrima
Oklejam tymi etykietami butelki...staram się wybierać te bardziej wyszukane. Wspomagają mnie znajomi...Ci pijący trunki wyskokowe oczywiście.Pozdrawiam serdecznie
Prześlij komentarz